Projekt Riese w Górach Sowich

Riese (niem. Olbrzym) w Górach Sowich pozostaje jedną z  największych tajemnic II wojny światowej. Kilometry podziemnych tuneli i sal wydrążonych w skałach oraz ogromna ilość zagadkowych budowli rozbudzają wyobraźnię. Mimo rozmachu inwestycji, jej niebotycznych kosztów i błyskawicznego czasu, w jakim planowano ją zakończyć, do dzisiaj nie wiemy, czym tak naprawdę Riese było.

Riese – podziemne miasto schowane w Górach Sowich

Jedni uważają, że to podziemne miasto miało być arką schronienia dla przywódców III Rzeszy. Budowę Riese rozpoczęto w 1943 roku. Wobec nasilających się nalotów alianckich oraz w obliczu poważnych porażek niemieckich na froncie rosyjskim losy wojny już wtedy zdawały się odwracać. Czy wydrążona w Górach Sowich forteca miała służyć przetrwaniu nazistowskich przywódców w czasie wojennego potopu? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy. Nie mniej zamek Książ w Wałbrzychu szykowano na kolejną główną kwaterę wojenną Adolfa Hitlera. Armia Czerwona była coraz bliżej granicy Prus, a tym samym głównego miejsca dowodzenia w Wilczym Szańcu w Gierłoży (funkcjonował od napaści Niemiec na ZSRR w 1941 roku). Wobec zbliżających się hordami żołnierzy radzieckich, potężnie ufortyfikowana twierdza ukryta pod ziemią w górach mogła stanowić o bezpieczeństwie przywódców III Rzeszy z Adolfem Hitlerem na czele.

Przypuszcza się, że ta swoista kryjówka była świetnie przygotowana nie tylko do obrony, ale również do ataku. Krąży na ten temat wiele sensacyjnych hipotez. W Sudetach występują rudy uranu. Z tego względu Niemcy mieliby umiejscowić tu zakłady, które pracowałyby nad bronią jądrową oraz nad „wunderwaffe” czyli „cudowną bronią” Rzeszy. Niektórzy twierdzą, że planowano przenieść tu produkcję tajnych rakiet V1 i V2, których fabryki na wyspie Uznam zostały zbombardowane przez aliantów w sierpniu 1943 roku. Jeszcze inni sugerują, że w górach Sowich pracowano nad niemieckimi dyskami latającymi napędzanymi urządzeniem o kryptonimie „dzwon”, które miały przesądzić o losach wojny.  Podejrzewa się, że naziści planowali uruchomić tu innowacyjne zakłady i laboratoria pracujące na potrzeby wojska III Rzeszy.

Przypuszcza się, że przymierzano się przenieść tu dużą część strategicznej produkcji zbrojeniowej Niemiec. Uważano ten teren za rdzennie niemiecki, więc nie spodziewano się odłączenia go od kraju po ewentualnej przegranej III Rzeszy. Na korzyść działała także lokalizacja – był to trudno dostępny teren w górach.

Oprócz sztolni i budowli o charakterze wojskowym i przemysłowym, powstała tu rozbudowana sieć kolei wąskotorowej i dróg. W 1944 roku przy budowie Riese zużyto 28 tysięcy ton stali i cementu, czyli tyle, ile Niemcy przeznaczały rocznie na budowę schronów przeciwlotniczych dla ludności cywilnej w całym kraju. Budowa schronów Riese miała w tym jednym roku pochłonąć 150 milionów marek.

Do katorżniczej pracy przy budowie kompleksu Riese wykorzystywano więźniów obozów koncentracyjnych. W tym celu u podnóża Gór Sowich utworzono kilka obozów pracy. Ustalono nazwiska około 7 tysięcy osób pracujących przy budowie. Szacuje się jednak, że było ich nawet 30 tysięcy. Nadludzka praca w niewyobrażalnie trudnych warunkach przy nieludzkim traktowaniu więźniów przez niemieckich oprawców skutkowała bardzo wysoką śmiertelnością. Zaangażowanie wycieńczonych głodem, chorobami i strachem ludzi sprzyjało utrzymaniu tajemnicy konstrukcji Riese.

W zboczach gór wiercono otwory, które następnie rozsadzano materiałami wybuchowymi. Potem mozolnie drążono sztolnie i komory, które wzmacniano żelbetową obudową. Do tego dochodziły prace nad siecią energetyczną, wodociągową, kanalizacyjną i telefoniczną. Budowy kompleksu Riese nigdy nie ukończono. Przed wkroczeniem Armii Czerwonej wiele podziemnych korytarzy zniszczono, a prowadzące do nich tunele wysadzono.

Osobną tajemnicę stanowią działania władz PRL dążące do wyjaśnienia zagadek Riese – to kolejny niejasny rozdział w historii tego miejsca. Co odkryto po wojnie w Górach Sowich i dlaczego nie informowano o tym opinii publicznej? To następny sekret Riese.

Szacuje się, że do dzisiaj, 80 lat po wojnie, nie odnaleziono około połowy podziemnego Olbrzyma. Jest to ogromne pole do poszukiwań. Co jakiś czas media donoszą o sensacyjnych odkryciach kolejnych nieznanych do tej pory części Riese. Być może ukryto tam złoto i skradzione dzieła sztuki, w tym słynną Bursztynową Komnatę, która rozbudza wyobraźnię poszukiwaczy skarbów na całym świecie.

Projekt Riese – podziemne kompleksy

Projekt Riese swym zasięgiem objął teren kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych Gór Sowich. Wykorzystano stoki: Wolfsberg (Włodarz), Saalberg (Jedlińska Kopa), Mittelberg (Dział Jawornicki), na wzgórzu między Wüstewaltersdorf (Walim) a Dorfbach (Rzeczka), Mulenberg (Moszna), Säuferhöhen (Osówka), Ramenberg (Soboń) i Schindelberg (Gontowa).

Dziś stosunkowo dobrze znamy siedem powstałych tu podziemnych kompleksów. Są to: Włodarz, Osówka, Rzeczka, Jugowice, Soboń, Zamek Książ i Gontowa. Obecnie część z nich jest udostępniona jako atrakcja turystyczna. Zwiedzanie podziemi odbywa się tylko z przewodnikiem, a wycieczka w każdym z kompleksów trwa około godziny. Wewnątrz panuje stała temperatura 5-7 °C, dlatego warto zabrać ze sobą cieplejsze ubranie, a przypadku niektórych obiektów również nieprzemakalne buty, ponieważ część korytarzy zalana jest wodą i pokonuje się je w łodzi.

Tajemnice Riese przyciągają coraz więcej turystów. To świetnie miejsce nie tylko dla miłośników historii II wojny światowej, tropicieli niewyjaśnionych zagadek, ale także dla wszystkim poszukiwaczy nietypowych przeżyć.